08.07.2017, sobota
Wczoraj podjęłam najcięższą decyzje może w moim życiu. Mam ogromne wyrzuty sumienia, ale nie mogłam postąpić inaczej. Boje się, że mogłam kogoś zranić, ale nie mogę oszukiwać siebie i jego.Wczorajszy wieczór był idealny dla takiej dziewczyny jak ja. Było ciemno, był park i przystojny chłopak - szkoda tylko, że nie ten którego kocham. Niestety nie obeszło się od pocałunku. Na wielkie szczęście nie było za późno żeby się wycofać. Powiedziałam Davidowi, że nie mogę tak. Dobra nie chce o tym myśleć.
Dzisiaj jest wielki dzień ma do mnie przyjechać Marika. No tak miała jutro, ale znalazła szybszy samolot. Z tego powodu musiałam wziąć taksówkę i pojechać na lotnisko.
Nie umiała się doczekać, aż ją zobaczę. Nagle z bramki uchyliła się właśnie Marika. Szła z bananem na twarzy. Chwila, chwila, nie nie nie nie tylko nie to... za nią szła Kornelia (koszmar mojej podstawówki). Mam nadzieję, że to przypadek i nie przyleciała tu z Mariką.
-Cześć.- powiedziałam i przytuliłam z całej siły moją przyjaciółkę.
-Nie tak mocno bo mnie udusisz.- zaśmiała się.
-Nie umiem się doczekać, aż będziemy w domu.
-yyy...no własnie.- to nie wróży nic dobrego.
-Co jest?- spytałam.
-Bo Kornelia przyjechała tu na wakacje do pracy i nie ma na razie gdzie zamieszkać.
-Nie, nie, nie, nie nie ma mowy.- odparłam.
-Olivia...-wtrąciła się Kornelia.
-Teraz sobie przypomniałaś? Przez sześć lat traktowałaś mnie jak powietrze.
-Przepraszam.- teraz?
Spojrzałam za jej plecy i zobaczyłam chłopaka podobnego do Harry'ego całującego się z dziewczyną. Przestali i zaczęli iść w stronę wyjścia. To na prawdę był Harry. Załamałam się. Wiedziałam przecież wiedziałam w co się pakuje. No ale jestem w nim zakochana.
-Chodźcie.- powiedziałam za łez.
-Co jest?- Marika.
-Mówię chodźcie.
-Ja też?
-No pod mostem nie pozwolę ci spać.
Dojechałyśmy na miejsce. Dziewczyny zaczęły się zachwycać a ja miałam ochotę rozryczeć się do poduszki. Wjechałyśmy windą na górę.
-Rozgośćcie się. Marika tam jest twój pokój. Ja idę do siebie na górę.- oznajmiłam.
Walnęłam się na łóżko i rozryczałam się do poduszki. Moje rozpaczanie nad nędznym życiem przerwał telefon. Był to Harry. Otarłam łzy i odebrałam.
-Słucham mojego słodkiego porywacza.- nie umiałam być na niego zła.
-Słodkiego? Zaczynam się przyzwyczaić.- zaśmiał się.
-Oj... Harry, Harry.- nie wiedziałam co mam mu powiedzieć.
-Płakałaś?- szlak.
-Nie, po prostu jestem zmęczona.
-To dobrze. Znaczy nie powinnaś chodzić zmęczona. Co jutro robisz?- spytał.- Znajdziesz dla mnie czas?
-Dla ciebie? Zawsze.
-To rano cię zabieram.- oznajmił.
-Gdzie?
-Niespodzianka.
-Harry, nie bądź taki powiedz mi.- mój błagający ton.
-Jutro się dowiesz.
-Zły jesteś.
-Wiesz mi mówili, że zboczony a nie zły.- rozwala.
-Cztery dni a ja takich rzeczy się dowiaduje.
-Nie mam przed tobą tajemnic.- uuu... jaki słodki.
-Dobrze wiedzieć.
-Ale to nie tak bezinteresownie.- aha... co on chce w zamian?
-A co chcesz?
-Ciebie.- le ded na łóżku.
-Chętnie się oddam w twoje ręce.- co ja gadam? Boże widzisz a nie grzmisz.
-No to do jutra.
-Pa.- odparłam i się rozłączyłam.
Boże ten człowiek jest niesamowity.
-Harry?- Marika.
-Yhym,,,
***
Cały dzień w dupie. Nie umiałam się z Mariką nagadać o Harrym, ale to całodniowe siedzenie w domu jest nudne. Pocieszałam się jutrem. A ta rozmowa? Piękna cudowna, a potem sms'y. Na reszcie miałam kogoś kto mnie wysłuchał, kogoś kto nie powie mi, że nie jestem do niczego. Jako pierwszy chłopak powiedział, że nie widział takiej ślicznej dziewczyny jak ja. Po 4 dnia znajomości wiedział o mnie wszystko.
Gdzieś o dwudziestej-pierwszej poszłam zrobić sobie coś do jedzenia.
-Coś ty taka szczęśliwa?- spytała Kornelia.
-Mam powody.
Zrobiłam kanapki i poszłam oglądać film z dziewczynami.
Gdy się skończył była dwudziesta-czwarta, postanowiłam iść spać. Za nim jednak to zrobiłam pożegnałam się z Harrym przez sms. A jutro rano niespodzianka.
Suuppppppppcio kiedy next??
OdpowiedzUsuńSuuppppppppcio kiedy next??
OdpowiedzUsuńCzemu ona na tym zdjęciu nie ma stanika? ;oo nevermind. Ach, Kornelia... Pod most paszczura! ;d waitin' to next c:
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.Genialnie piszesz :) Zapraszam! 15 rozdział opowiadania z Harrym :) http://let-me-kiss-you.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńsuper..PaulineXx :)
OdpowiedzUsuń