czwartek, 2 stycznia 2014

#32.(...)Następnego dnia będziesz ze mną, będzie się obok mnie budziła...

28.08.2017, Poniedziałek
Marika zaczyna się pakować, a ja nie wiem gdzie mam się podziać. Z Harry'm plątamy się po domu, z kąta w kąt bo nie wiem co mam robić. Za oknem ulewa. Może jak przestanie padać pójdziemy się gdzieś przejść.
-Olivia!- wydarła się za mną Marika.
-Ile ona będzie się jeszcze tak darła?- spytał Harry.
-Nie wiem.- odparłam.
Weszłam do jej pokoju chaos coś co podchodzi pod armagedon.
-Co znów?- zapytałam od nie chcenia.
-Anton do mnie zadzwonił.- oznajmiła.
-I co?
-Umówił się ze mną?
-A co z Niall'em?
-To nie ma sensu. Nie byliśmy nawet razem.- nie będę tego komentować.
-Kiedy idziesz na tą randkę?
-O dwudziestej umówiliśmy się w parku.- powiedziała.
-To powodzenia. Dobra pakuj się, ja wracam do Hazzy.- odparłam.
Wróciłam do siebie, do Harry'ego.
-Co chciała?- spytał.
-Ma swoje problemy.- zaśmiałam się.
-Cała Marika. Kochanie skoro już tak pada to może się wykąpiemy razem?- zaproponował.
-Ty i te twoje fantazje.
-Idziemy czy nie?- ah... on se taki niecierpliwy.
-No idziemy, idziemy.
-I takiej odpowiedzi oczekiwałem.
Zamknęliśmy się w łazience na trzy spusty. Harry zabrał się za przygotowywanie wody, a ja w tym czasie się rozbierałam.
-Może Ci pomogę?- zaproponował.
-Kochanie, poradzę sobie mam swoje rączki.- zaśmiałam się i weszłam do wanny bo byłam już naga.
-Ja bym nie pogardził taką pomocą.- powiedział śmiejąc się. Chłopak podszedł do wanny a ja namiętnie się z nim całując pozbyłam się jego ubrań.
-Każda kąpiel powinna tak wyglądać.- oznajmił wchodząc do wanny.
Siedzieliśmy na przeciwko siebie, nasze nogi były splecione a w ręku mieliśmy kieliszki z czerwonym winem.
-Chcesz tutaj sama mieszkać?- a ten znów swoje.
-Tak, czemu nie?- zapytałam.
-Nie ma nikogo, masz tu pusto, byłabyś bez nikogo.- odparł.
-No trudno, zdarza się.- powiedział.- Będziesz do mnie przyjeżdżał.
-Olivia, nie daj się dużej na mawiać.- uwielbiam ten jego proszący ton.
-Ulży ci jak się zgodzę?-  zapytałam całkiem poważnie.
-Tak, będę pewniejszy.- o co mu chodzi?
-Czego?
-Że następnego dnia będziesz ze mną, będzie się obok mnie budziła, że nic nie stanie między nami.- to było takie słodkie.- Chcę żebyś była bezpieczna.
Nie umiałam mu odmówić, już za bardzo nalegał.
-Harry, no dobrze zamieszkamy razem.
Chłopak mnie przytulił i zaczęliśmy się całować.
Po godzinnej kąpieli, otuliliśmy się ręcznikami i poszliśmy się położyć. Oglądaliśmy jakiś daremny film, chyba był taki nudny, że u spał mi chłopaka.  Z tego powodu, że on spał poszłam pomóc Marice w przygotowaniach do randki. Coś mi się wydaje, że zapowiada się powtórka z rozrywki (czt. Ja i Harry).
***
Harry się obudził po kilku godzinach. Marika się szykuje do randki z Antonem, a ja z moim chłopakiem co? Grzejemy dupę w salonie przed telewizorem.
-Tak dla odmiany może gdzieś byśmy wyszli?- spytałam.
-W taką pogodę? Jakoś mi się nie widzi.- powiedział
-Przestało padać, a choćby nawet to z cukru nie jesteśmy.- odparłam.
-Wolałbym coś innego.- zaśmiał się.
- O nie, nie, nie!! Była kąpiel, a co za dużo to niezdrowo.- oznajmiłam, pokazując mu język.
-No ej...
-Nie ej tylko idziemy.  Zresztą jak nie chcesz to idę sama.
-No niech ci będzie.- uwielbiam takie rozmowy.
Poszliśmy na górę się ubrać. Olivia oczywiście dylemat ten co zawsze nie wiedziałam co mam wybrać, ale ma wspaniałego chłopaka, który jej pomógł. Harry wybrał mi to <Klik>.
Gdy byłam już gotowa wyszliśmy z domu i zaczęliśmy kierować się w stronę parku - tam gdzie się poznaliśmy.
-Kiedy się do mnie wprowadzisz?- zapytał.
-Marika wyjeżdża po jutrze, wtedy będę o tym myśleć.- oznajmiłam.
-Ale chyba nie chcesz się wycofać?
-Obiecałam? Obiecałam, słowa dotrzymam. Chyba, że ty...- nie dokończyłam.
-Nawet nie zaczynaj.- zatrzymaliśmy się.- Kocham Cię no.
-Ja ciebie też kocham, ale wiesz.- powiedziałam.
Tę o to cudowną chwilę przerwał mój telefon - dokładnie dzwoniła do mnie moja mama.
-Przepraszam, Harry.- niestety musiałam odebrać.- Słucham?
-Cześć, córuś.- wow nie ma to jak słyszeć głos matki po kilku tygodniach.- Co tam u ciebie?
-A jakoś leci, rozwijam się.- zachichotałam.- A u was?
-Pracujemy, więcej nas nie ma w domu niż jesteśmy.- powiedziała.- Pusto bez ciebie.
-Oj, mamo musicie się przyzwyczaić.- odparłam.
-Ciężko nam to przychodzi. Wszyscy o ciebie pytają. - boże mało brakowało i bym się popłakała.- Nie wybierasz się do Polski?
-Mamuś, jak bardzo bym chciała to nie wiem czy się uda, na razie nie mam nic zaplanowanego, ale chodzi o ten nieszczęsny bilet.- oznajmiłam.
-Wiem, wiem.
Bardzo bym chciała lecieć choć na kilka dni do Polski, ale najpierw muszę zacząć zarabiać - na razie nie mogę na coś takiego liczyć.
Nie rozmawiałam z moją mamą za długo gdyż nie chciałam jej naciągać na rachunek, minuta rozmowy kosztuje około czterech złotych.
-Stało się coś?- spytał Harry.
-Nic się nie stało. To moja mama po prostu za mną tęskni i chciałaby żeby przyjechała do Polski.- oznajmiłam.
-Co jej powiedziałaś?
-Na razie nie mogę, mam ograniczone środki na kącie.- powiedziałam.
-A jakbym...- ja już wiem co mu po głowie chodzi.
-Nie, Harry nie zgadzam się.
-Dlaczego?- zapytał.
-Zapomnij o tym.- odparłam.
-Najpierw powiedz mi dlaczego.- jak on nalega.
-Eh... bo za dużo tego. Mam z tobą zamieszkać, to wszystko co dla mnie zrobiłeś przez ten okres, nie mogę wiecznie na tobie polegać.
-Olivia no!- normalnie jak do osła.
-Nie i to jest moje ostatnie słowo w tej sprawie.
Chłopak już potem nie odzywał się w tej sprawie. Pospacerowaliśmy trochę po parku, a potem wróciliśmy do domu.
-Dalej będziesz się na mnie złościła?- zapytał.
-Nie umiem być na ciebie zła, ale nie zaczynaj więcej ze mną.- powiedziałam.
-Ale kochanie no!- cóż za upierdliwy człowiek.
-Harry!- wydarłam się.
-Oj nie złość się.- odparł i wciągnął mnie na siebie. Zaczęliśmy się całować. Chłopak trochę się rozpędził i chciał mnie rozebrać.
-Stop, stop, stop.
-Olivia proszę.
-Nie tym razem.- powiedziałam.
Ciężko było mi odmówić, ale niestety są pewne sprawy u kobiet, które mnie ograniczają.
Nie wiedzieliśmy co mamy robić więc po dłuższej namowie chłopaka zgodziłam  się na spakowanie części moich rzeczy.
__________________
Czytasz = Komentarz xx

6 komentarzy:

  1. Niech Olivia się zgodzi pojechać z Harrym do Polski . Świetnie piszesz. Rozdział awesome . Xdd czekam nn. ;**
    //Agacior .xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne mam nadzieje ze pojada do Polski czekam na next :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. super mam nadzieje ze Olivia pojedzie do polski z Harrym

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do Liebster Awards. Więcej tutaj: http://ilovemusicopowiadanieoonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. No w końcu jestem na bieżąco. Rozdział świetny <3 Czekam na kolejny i zapraszam do mnie: http://story-of-my-life-harry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń