czwartek, 23 stycznia 2014

#35.`Niesamowite

31.08.2017, czwartek
Dzisiaj wreszcie od ponad miesiąca zobaczę się z rodziną. To niesamowite, nie umiem opisać co czuję. Wstaliśmy z Harry'm o dziesiątej czyli dwie godziny przed samolotem. Zjedliśmy razem śniadanie, a potem się umyliśmy. Potem jak najszybciej poszłam do garderoby żeby ubrać na siebie wybrane przeze wczoraj mnie ciuchy <Klik>.
-Widzę, że jesteś gotowa.- powiedział Harry.
-No można tak powiedzieć.- odparłam.
-Musimy za co najmniej pięć minut wyjechać, kierowca na nas czeka. - oznajmiłam.
Chłopak tak mnie poganiał, że zapomniałam o dokumentach i w ostatnim momencie się musiałam wracać.
-Zabiję cię kiedyś.- rzuciłam do Harry'ego.
-Też cię kocham.- i jak mam się na niego złościć? Zostało mi tylko go pocałować.
Oczywiście Harry i Olivia mieli wielkie wejście do samolotu  gdyż w Londynie są ogromne korki i na lotnisku przyjechaliśmy dwadzieścia minut przed wylotem.
-My i to nasze szczęście.- powiedziałam zdyszana.
-Mieć pecha to mieć pecha.- zaśmiał się szatyn.
Usiadłam wygodnie w fotelu i czekałam aż wylecimy.
-Olivia...
-Tak?- powiedziałam.
-Kocham Cię.- oznajmił i pocałował moje ramię a ja mu odparłam.
- Ja ciebie też.
***
Podróż minęła stanowczo za szybko. Za nim się obejrzałam byliśmy już w Polsce na lotnisku. Olivia, bardzo inteligentnie od razu przestawiła się na Polski i do Harry'ego mówiła po Polsku.
-Olivia no weź, ja wiem, że to powietrze tak na ciebie działa, ale weź mów do mnie po angielsku.- on powinien melisę na uspokojenie pić.
-Przepraszam no.- powiedziałam.
Wpakowaliśmy się do taksówki, wtedy też postanowiłam poinformować moją mamę, że jestem w Polsce i za pond pół godziny powinnam być u nich w domu - nie wspominałam jej nadal nic o Harry'm, nadal nie jest świadoma, że "układam" sobie z kimś życie.
-Harry jak będziesz chciał to nie będziemy spać u mnie tylko pójdziemy do hotelu.
-Olivia!!!- wydarł się na mnie Harry, a ja uświadomiłam sobie, że znów nawijam do niego po Polsku.
-Kochanie, nie złość się. Przepraszam.- tak mi było głupio, a w lusterku widziałam jak kierowca się z nas śmiał.
-Oj kochanie kochanie. Powiedz mi co do mnie mówiłaś?
-Jak będziesz chciał to przeniesiemy się do hotelu.- powtórzyłam, tym razem zrozumiale dla niego.
-Ej, nie bierz mnie za nie wiadomo kogo, wystarczy mi, że będziesz ty.- mówiłam już, że on jest cudowny?
Gdy dojechaliśmy na miejsce moje serce zaczęło walić jak oszalałe, a Harry musiał sobie zrobić zdjęcie z kierowcą, który go rozpoznał - zapowiada się ciekawy urlop wspominając ile directioners tu mieszka, chociaż przecież to niemożliwe żeby pan Styles przyjechał na takie zadupie.
Stojąc i czekając na Harry'ego przypomniały mi się wszystkie lata spędzone na tym osiedlu.
-Za nim wejdziemy...- zaczęłam.
-Musisz?!- zaśmiał się Harry.
-Tak, a wiec słuchaj.- odparłam.
-Dobrze kochanie.- powiedział.
-A więc po pierwsze to jest dwupokojowe mieszkanie, mała łazienka i kuchnia, po drugie w moim pokoju można dostać schizy.- chłopak zaczął przewracać oczami na moje zrzędzenie.- I po trzecie jak się zgodziłeś tam spać to mam małe łóżko.
Nic innego go nie zdziwiło jak mój schizowy pokój.
-A czemu taki schizowy?-poraz 689526351562 się pyta.
-Jak wejdziesz na górę to się dowiesz.- zaśmiałam się.
Stanęliśmy przed drzwiami mojego starego mieszkania. Harry'ego czekały chyba ciężkie dni - będzie rozmawiał tylko ze mną, ewentualnie z moją ciocią jak do niej pojedziemy. Tak odbiegając od tematu to czekaliśmy pięć minut za nim ktoś łaskawie nam otworzy.
-Olivia?- to było dziwne, dzwoniłam do mojej mamy.
-Dzwoniłam przecież mamo.- powiedziałam.
-Myślałam, że sobie żartujesz.
-Nie cieszysz się, że mnie widzisz?- spytałam. Nie oczekiwałam na odpowiedź moja mama się na mnie wręcz rzuciła.
-Mamo, to jest Harry, mój chłopak.- oznajmiłam pokazując na Harry'ego stojącego za mną. oja mama za nie mówiła, bo jeżeli wchodzi choć raz w tygodniu do mojego pokoju to patrzy na Harry'ego.-Harry moja mama.
-Miło mi.- powiedział jednak moja mama nie błyszczy Angielskim.
-Miło mu.- przetłumaczyłam.
-Mi również.- co ja tłumacz?
-Jej też.
Weszliśmy do środka i po tym jak rozebraliśmy się z odzieży wierzchniej przeszyliśmy do pokoju dziennego gdzie był partner mojej mamy.
Nie wiedziałam jak się zachować, to niby moja rodzina, ale pierwszy raz byłam w domu z Harry'm, z chłopakiem, który w ogóle nie wie co się do niego mówi. Jednak miałam z tego wielką satysfakcję, bo moja mama patrzyła się na mnie i na tulącego się do mnie Harry'ego z dumą.
***
Niestety jak bardzo moja mama chciała poświęcić nam czas to musiała iść do pracy na szczęście tak jak Andrzej - tak wiem uwielbiam tego człowieka. Harry pierwszy raz ma okazję wejść do mojego pokoju.
-Harry tylko się nie przestrasz.- powiedziałam.
-Nie może być tragicznie.
Otwarłam drzwi i wpuściłam tam Harry'ego. Rozejrzał się do o koła po czym stwierdził.
-Nie spodziewałem się tylu moich twarzy, te plakaty tyle widziały.- zaśmiał się.
-Bardzo śmieszne.
-Pociesze cię, gorzej być nie mogło.- powiedział.
-Dziękuję bardzo.- pokazałam mu złośliwie język.
-A co masz zamiar robić?- spytał.
-Rozpakować się i może oblecieć swoje koleżanki.- odparłam.
- I ja mam iść z tobą?
-Nie, za mną.
Wzięłam szybki "prysznic", potem lekko się pomalowałam, a następnie ubrałam w to <Klik>. Gdy już byłam w pełni gotowa zadzwoniłam do Patrycji żeby się z nią spotkać, w końcu nie widziałam się z nimi dwa miesiące - tęskniłam za tą wariatką.
__________________
Czytasz = Komentarz xx

9 komentarzy:

  1. Genialne *.*

    Zapraszam do siebie --> www.very-crazy-duo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnyyyy :D ! nie mogę się doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się, fajnie piszesz. :)
    Nominowałam Cię do LBA: http://on-the-other-shore.blogspot.com/
    Justi Z :))

    OdpowiedzUsuń
  4. jest cudowne czekam na kolejne

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy będzie następny?????

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne <3 czekam na dalej <3 i fajnie by było gdyby Harry chciał się kilku słów po polsku nauczyć np.kocham cię <3 . I przy tym Hazza by się kilka razy pomylił i niech go tak wezmie Olivia żeby powiedział chrząsz brzmi w trzcinie. Ale ja się wypowiadam...ty tu piszesz najlepiej <3 ja tylko mam taką wyobraznie :-)
    A co do rozdziału <3 abxhdneichbrdyd AAAAAAAAA ŚWIETNY!!!!! Boże jak ty to robisz że tak świetnie piszesz? :O ja se w google wpisuje opowiadanie i one direction.. I paczam na różne same nudy,nudy ,nudy i nagle pacze twój wyglad bloga mnie zaciekawił i patrze na 1 rozdział i od razu sie zakochałam i tak czytam do końca (bo dopiero dzisiaj znalazłam cię :-) ) i patrzę :O nie ma :O od razu załamka więc czekam dalej :-) ciekawe ile poczekam...? :-) ja się tak rozpisuje apewnie tobie się nie chce czytać tego moje komentarza xD ale spox kończe...(chyba) ale nie serio pamiętaj ja czytam! I czekam! <3 pisz dalej mam ferie to codziennie mogę patrzeć :-) więc pa <3 zyczę weny <3
    Pozdro. Paulina <3 xoxo

    OdpowiedzUsuń
  7. super czekam na nexta i w wolnymczasie zapraszam do mnie www.zycie-nie-ma-granic.blogspot.com /Julcia :*

    OdpowiedzUsuń